MOJE ANIOŁOWO

piątek, 14 stycznia 2011

Mój Ptasiorek i walentynkowo

Pozazdrociłam Wam ptaszków, jednego dostałam od Cranberry.
Jedyną receptą na tą "zazdrosć" było zrobienie własnego ptaszka :-)
Oto On:


Moja kuchnia też powoli staje się walentynkowa ;-)



A ci państwo czekają i czekają i doczekać się nie mogą, kiedy ktos ich dokończy.
Jeszcze trochę poczekają :-/

8 komentarzy:

  1. Super! Czy ptaszek jest spekany crakiem 2-skladnikowym? Bo ja go mam juz od dawna i zabieram sie do wyprobowania:) A nasz kontatk to chyba telepatia po prostu:D

    OdpowiedzUsuń
  2. To spękanie to taka super chusteczka, którą kiedyś dostałam od Myszki, żaden crack ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie wyglada:) wszystko super!

    OdpowiedzUsuń
  4. no i oczywiscie jak powiekszylam sobie zdjecie to dostrzeglam, ze to nie spekania.. ale gapa ze mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ptaszek jest śliczniusi! I dokończ te aniołki!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko fajnie wyglada. Aniołki sliczne -chociaz czekaja na dokończenie. Serduszka super kolorki.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Ptaszorek i serducha śliczne :D I proszę skończyć aniołki bo one tak nie mogą leżeć!

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześlicznie dziękuję za odwiedziny i urocze słowa w komentarzach z okazji mojej drugiej rocznicy blogowania.
    To takie miłe dla mojego serca.
    Posyłam moc uścisków i buziaczków pełnych wspaniałych myśli;)

    OdpowiedzUsuń