Jakos nie mam szczęcia kiedy idę kupować tkaniny. Nigdy nie ma takich jak chcę: z drobnym, gęstym wzorkiem. No więc jak nie można kupić tego co się chce, to trzeba sobie to samemu zrobić i w ten sposób powstaly moje tkaniny :-)
I kolejna broszka :-)
No i swiątecznie pachnące piernikiem i goździkami woreczki.
W tym roku moja rodzinka dostanie je razem z kartkami swiątecznymi :-)
ale tu pięknie! ...rodzina na pewno ucieszy się z takich uroczych dodatków do kartek :)
OdpowiedzUsuńNo i sobie poradziłaś! Polak (Polka) potrafi:)
OdpowiedzUsuńno niezle to sobie wykombinowalas spryciulo!
OdpowiedzUsuńswietny pomysl na te tkaniny - brawo!
OdpowiedzUsuńMusze to na zywo zobaczyc :)
ale ty masz talent Aniu...
OdpowiedzUsuńfantastyczne rzeczy tworzysz..
pozdrawiam.
magda/mama alexa