Uszylam kilka kwiatków. Mam już w glowie zastosowanie dla nich. Ale o tym za miesiąc...kiedy nadejdzie pora szykowania sypialni na przyjscie najmlodszego czlonka naszej rodziny.
dziekuje za zaproszenie, widze ze ciekawostki sa u ciebie. Wprawdzie ja czasy szycia mam za soba, teraz tylko jak jest potrzeba, ale za takie cudownosci to sie juz nie zabieram. Och, gdybym tak jeszcze wnuczke miala, ale nic sie nie zapowiada, pozostaje przy jednym wnuku. Bede jednak podpatrywac.
Słodkie te Twoje kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kwiatuszki, ja bym chętnie naszyła je poduszki, ewentualnie na zasłonki.
OdpowiedzUsuńFajne kwiatuszki - takie kobiece:P
OdpowiedzUsuńdziekuje za zaproszenie,
OdpowiedzUsuńwidze ze ciekawostki sa u ciebie. Wprawdzie ja czasy szycia mam za soba, teraz tylko jak jest potrzeba, ale za takie cudownosci to sie juz nie zabieram. Och, gdybym tak jeszcze wnuczke miala, ale nic sie nie zapowiada, pozostaje przy jednym wnuku.
Bede jednak podpatrywac.
Och jakie urocze kwiatuszki:)
OdpowiedzUsuń