"Tylko Anioły do mnie wysyłaj, będę gotował im obiady, do przyjaciół zabiorę, po ścieżkach swoich oprowadzę. " ...
Następne drewniane Aniołki czekają wycięte a weny twórczej brak. Leń mnie ogarnął :-(
"Mój Anioł"
Mój Anioł co wieczór
Pierze skrzydła w pralce
Zawiesza je troskliwie
Nad kuchennym piecem
Na gwoździu wbitym w ścianę
Wiesza aureole
I tak bardzo po ludzku
Włosy czesze przed lustrem
Rano wstaje jak wszyscy
Wkłada strój roboczy
Dzwoni z budki do Boga
I kłóci się o czyjeś jutro
A gdy wraca zmęczony
Od drzwi pyta o obiad
I zagłada do garnków
Całując mnie w ramie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz