Bardzo proszę przesłać mi choć kilka słonecznych dni z Polski :-)
W te szare dni zrobiłam nowe Skarpeciaki i Aniołki, które czekają na polakierowanie w naszej nowej sypialni. Mamy już prawie kolorek na scianach :-) Wyszedł stanowczo za ciemny ale wstawimy białe meble więc nie powinno być źle.
Kupiłam kilka cudów i już nie mogę się doczekać wieszania ich i ustawiania w naszym gniazdku ;-)
Oczywicie większosć z tych rzeczy najpierw przerobię lub przemaluję bo np rama mi się nie podoba albo anioł jest prawie czarny (ten o którego opierają się Skarpeciaki na zdjęciu).
Mali pomocnicy czekają na lakierowanie
I jeszcze nowa "jadłodajnia dla ptaszków, oczywicie kupiona za grosiki na szperach :-)
Pozdrawiam.
Aniolkowi w jasniejszych odcieniach bedzie napewno do twarzy.Skarpeciaki i aniolki jak zwykle cudne:) No to ja juz czekam na candy:):):),a promykow slonca nie przesle,bo chyba nie zdaze ich zlapac,tak szybko sie chowaja.Jak Ci sie uda je zlapac to dawaj je do mnie:)
OdpowiedzUsuńAleż mnie kusi żeby połaskotać te anioły po stopach. Aż się proszą! :)
OdpowiedzUsuńUdanych wakacji!
Aniu, Ty szczęściaro Kochana:)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna bywam tu u Ciebie - i czas się wreszcie mi do tego przyznać, jak bardzo podziwiam Twe prace, podziwiam Ciebie. Bo talent masz wielki, do tego wielkie serce.
Bardzo się cieszę, że jesteś taka szczęśliwa, że z taką duszą urządzasz Wasz kąt, Wasz domek, tam, daleko, za morzem:)
Bardzo mocno Cię pozdrawiam:)
Lusija:)
Skarpeciaki cudne :) Aniolki - sama wiesz mam nadz ze zachwycaja :) jak zawsze
OdpowiedzUsuń