Tym razem uszyłam woreczek na biżuterię, nie oddam nikomu będzie, w końcu dla mnie ;-)
A w kolejnym poscie o wymiance i o kims, kto grzeje się własnie na moim kominku :-)
Pozdrawiam cieplutko.
piątek, 18 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
śliczny ...romantyczny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
ale śliczny! malutki i taki pocieszny :))
OdpowiedzUsuńCudeńko:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny, świetnie wpisałaś się w temat wyzwania , ja wciąż jeszcze jestem na etapie projektów :)
OdpowiedzUsuńSpieszę z odpowiedzią :) Farba na aniołku popękała z niewiadomych mi przyczyn, może dlatego, że jest to farba do metalu :) Ale efekt na tyle mi się podoba, że na pewno powstanie więcej akrylowych aniołów. A odwiedziny - ja tu zaglądam po prostu dlatego, że tu ładnie i miło :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPrzepiekny!
OdpowiedzUsuńA ja Dziękuję za odwiedzinki na blogu,bardzo mi miło:)Ślę ciepłe pozdrowienia i uściski:)Dziękujemy za udział w Szufladowej zabawie:))
Woreczek bardzo urokliwy, pełen wdzięku i nostalgii. Takie motywy zawsze super wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Masz racje nie oddawaj nikomu ,pieknie go zrobilas,cieple pozdrowienia zasylam
OdpowiedzUsuń