Żyję, żyję i nawet zaczęłam cos po malutku robić.
Moje najmłodsze Kochanie powoli przyzwyczaja sie do tego swiata a co za tym idzie jest spokojniejsze i ja mam troszkę więcej czasu.
Zrobiłam woreczek na łazienkowe pierdołki. Na drzwiach nie wisi już okropna reklamówka tylko frotkowy woreczek, którym pochwale sie za jakis czas jak dojde z aparatem do łazienki ;-)
Ach brakuje mi robienia moich pierdołków. Może nawet za czas jakis, przeprosze sie z moimi "masosolnymi" Aniołami.
A teraz czekam z niecierpliwocią na bluzkę z przepięknym, malowanym Aniołem.
Ach będę się chwalić i reklamę robić...będę :-)i z dumą Anioła na sobie nosić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz